Wyobrażając sobie dobry początek dnia mam na myśli pyszne pożywne śniadanie. Biorąc pod uwagę, co czeka mnie przez najbliższe parę godzin zależy mi na “paliwie” najlepszej, jakości. Większość z nas sięga rano po rzeczy najprostsze, które nie wymagają wiele przygotowań. Bo jak wiadomo rano każda minuta dłużej w ciepłym łóżku jest bezcenna.
Najczęstszym błędem żywieniowym jest niejedzenie śniadania. Schemat codziennie jest podobny: filiżanka kawy, czasem papieros i pęd dnia codziennego, aż do późnego popołudnia. Po drodze batonik, kolejna kawa, może coś z pobliskiego baru. A wieczorem …. lodówka nasza. To, po co sięgamy to wysokokaloryczne potrawy i przekąski, organizm domaga się kalorii, których zabrakło w czasie dnia. Mylne pojęcie jest takie, że jak nie jem przez pół dnia, to lepiej dla mojej wagi. Otóż nie, organizm znajduje się wówczas w permanentnym stresie, odkładając z każdego posiłku ile się da przygotowując się na podobne sytuacje. Dlatego osoby niejedzące śniadania najczęściej mają problem z wagą. Co zatem jeść rano? Przede wszystkim węglowodany złożone, które dadzą nam energię na resztę dnia. Świetnym rozwiązaniem są płatki i nie mam na myśli wysoko przetworzonych słodkich produktów, ale płatki owsiane, żytnie, jęczmienne, jaglane i coraz bardziej popularny amarantus. Do tego owoc, jogurt naturalny, garść orzechów i śniadanie gotowe. Innym rozwiązaniem są kanapki z chleba razowego, omlet, czy jajecznica na parze, koniecznie z dużą porcja warzyw.